W mstowskim kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny zabrzmiał jeden z najbardziej popularnych utworów Giacomo Pucciniego. „Messę di Gloria” zaśpiewały chóry i orkiestra z Częstochowy oraz goście z Zabrza. Koncert poświęcono znanemu działaczowi na rzecz kultury Krzysztofowi Pośpiechowi.
[nbsp]
Nagła śmierć znanego w środowisku częstochowskich artystów chórmistrza wstrząsnęła jego przyjaciółmi. Jeszcze kilka miesięcy temu Krzysztof Pośpiech snuł kolejne plany koncertowe. Tryskał optymizmem, jak zawsze żywiołowo walcząc o popularyzację muzyki klasycznej. Potem był szpital i bezlitosna diagnoza. Jego wizje pokrzyżował guz mózgu.
[nbsp]
W niedzielny wieczór jego pamięć uczczona została najlepiej jak tylko można było – muzyką. XIII Święto Muzyki w ramach którego w Mstowie koło Częstochowy została wykonana „Messa di Gloria” to także projekt współprowadzony przez Pośpiecha. Niestety tym koncertem już nie zadyrygował. Przewrotność sytuacji ujawnia się w charakterze i okolicznościach napisania mszy przez Pucciniego. Skomponował ją bowiem jako młody, nieznany twórca z charakterystycznym młodzieńczym polotem. Utwór jest więc dostojny, ale jednocześnie niesie pozytywne emocje i energię, której Krzysztofowi Pośpiechowi nigdy nie brakowało.
[nbsp]
Artystami tego wyjątkowego i bardzo ważnego wydarzenia byli wykonawcy od wielu lat współpracujący ze zmarłym dyrygentem. Partie instrumentalne wykonała Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Częstochowskiej. Chór utworzyły aż trzy zespoły: Chór Instytutu Muzyki Akademii Jana Długosza, Zespół Wokalny „La musica corale” oraz Zabrzański Chór Młodzieżowy „Resonans con tutti” im. N. G. Kroczka. Wśród solistów nie zabrakło młodego pokolenia artystów: tenora Andrzeja Marusiaka i basa Tomasza Raffa.
W wykonywanej muzyce czuć było z jednej strony radosny charakter utworu, z drugiej przejęcie i pamięć wykonawców o osobie Krzysztofa Pośpiecha. Dyrygował Jan Jazownik, który podjął się kontynuacji dzieła swojego przyjaciela.
[nbsp]
Nie brakowało wzruszeń i wspomnień, choć mówi się, że Pośpiecha doceniono dopiero po śmierci. Jednak osoby, którym los muzyki w Częstochowie i okolicznych miasteczkach nie jest obojętny doskonale pamiętają wszystkie projekty, których realizacja była możliwa dzięki uporowi ich przyjaciela. A do takich należy przede wszystkim odbywający się cyklicznie Konkurs Wokalny im. Jana, Edwarda i Józefiny Reszków oraz międzynarodowy Festiwal Muzyki Sakralnej „Gaude Mater”.
[nbsp]
[nbsp]
Grzegorz Wagner / Resonans.pl
[nbsp]
[nbsp]
Źródła: Gazeta.pl, Wikipedia.pl, relacja własna