Międzynarodowy Festiwal Rybnicka Jesień Chóralna im. Henryka Mikołaja Góreckiego to ważne wydarzenie muzyczne. W tegorocznej XII edycji, która odbyła się w dniach 4 i 5 listopada 2016 roku w Teatrze Ziemi Rybnickiej wziął udział także nasz chór - Resonans con tutti.
Choć podobne występy to dla Resonansu nic nowego, na ten jechaliśmy z pewną dozą niepokoju - miała w nim wziąć udział duża grupa osób z krótkim stażem chóralnym, można powiedzieć - chórzystów niedoświadczonych. Mimo, że ciężko pracowaliśmy nad doskonaleniem repertuaru i rozwojem techniki wokalnej, na każdej próbie oraz zajęciach emisji głosu dając z siebie wszystko, ta świadomość [nbsp]odbierała nam nieco pewności siebie. Wiedzieliśmy, że obycie na scenie, doświadczenie oraz umiejętność radzenia sobie ze stresem podczas wykonania mają ogromne znaczenie i mogą mieć wpływ na ostateczny rezultat konkursu.
Przesłuchania odbywały się 5 listopada w Teatrze Ziemi Rybnickiej. Zaprezentowało się w nich 10 zespołów, zarówno polskich jak i zagranicznych. Nasz chór, pod batutą Arleny Różyckiej-Gałązki przygotował zróżnicowany program, pokazując [nbsp]wachlarz utworów różnych epok i stylów muzycznych. Zaśpiewaliśmy kolejno: Laudate Dominum Josepha Gabriela Rheinbergera, Abendstandchen op.42 nr 1 ze zbioru Drei Gesange Johannesa Brahmsa, Cantus Gloriosus Józefa Świdra, Z Torunia Parobek Henryka Mikołaja Góreckiego oraz Daemon irraepit callidus Gyorgy Orbana.
W trakcie próby oraz występu konkursowego panowała wśród nas atmosfera ekscytacji, determinacji ale i maksymalnej koncentracji. Wszyscy czuliśmy powagę chwili i siłę konkurencji. Już na długo przed konkursem znaliśmy konkurentów oraz listę sukcesów wielu z nich. Byli to laureaci wielu europejskich festiwali chóralnych. Po zejściu ze sceny, tym razem z siedzeń widowni, udało nam się usłyszeć[nbsp] trzy [nbsp]zespoły, co mocno wpłynęło na wzrost naszego poczucia niepewności. Później mieliśmy szansę zregenerować siły i nieco ochłonąć podczas obiadu, który zaserwowano [nbsp]nam w Zakątku pod tearem. Po posiłku rozproszyliśmy się po mieście, spacerując po jego uliczkach i spędzając wspólnie czas – także na śpiewie: na rynku rozpętała się „wojna chórów”, w której, spontanicznie zainicjowanej, wykonywaliśmy utwory z naszego repertuaru na przemian z Białorusinami, czemu przysłuchiwali się zainteresowani przechodnie. Oczywiście obyło się bez ofiar a wszyscy uczestnicy walki na głosy wyszli z niej zwycięsko z wielkim usmiechem na twarzy. W tym czasie poznalismy także młodzież z innych zespołów biorących udział w festiwalu. Była to doskonała okazja do wymiany doswiadczeń i poznania się nieco bliżej.
Wieczorem, po długim oczekiwaniu i niespokojnych debatach wszystkich chórzystów dotyczących naszego występu wróciliśmy do teatru[nbsp] wysłuchać werdyktu jury. Ogłaszaniu wyników konkursu towarzyszyły silne i nietłumione emocje wszystkich odczytywanych uczestników. Jury w składzie dr Milan Kolenda z Akademii Sztuk w Bratysławie, dr hab. Joanna Glenc[nbsp] z Instytutu Muzyki Uniwersytetu Sląskiego oraz prof. Benedykt Błóński z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie zdecydowało przyznac złote dyplomy [nbsp][nbsp]chórom Cambiar La Música(żeński), Vus Pardubice(mieszany) oraz z Salutaris z Białorusi (kameralny). Gdy usłyszeliśmy, że wśród chórów mieszanych złoty dyplom i I miejsce, czyli najwyższą punktację w grupie - a co za tym idzie nagrodę finansową - w kategorii chórów mieszanych zdobył nasz Resonans con tutti, brawa i okrzyki radości zagłuszyły konferansjera! Wyróżniono nas także nagrodą specjalną za najlepsze wykonanie utworu patrona festiwalu, Henryka Mikołaja Góreckiego. [nbsp]Emocje, radość i satysfakcja ze zdobytych nagród były ogromne, rywalizowaliśmy przecież z laureatami najważniejszych festiwali europejskich, zdobywając drugą punktację festiwalu!
Po ogłoszeniu wyników mieliśmy chwilę wolną, by wspólnie cieszyć się zwycięstwem oraz przygotować się do koncertu laureatów. Nasi dyrygenci spędzili ten czas na spotkaniu z jurorami, na którym usłyszeli wiele pochlebnych opinii o naszym zespole. Chwalono nas między innymi za precyzję wykonawczą, bardzo dobrą emisję głosu, intonację - co oczywiście jest niezbędne na poziomie złota,[nbsp] ciekawy, zróżnicowany i przekrojowy program dziś już podobno nieczęsto wybierany przez inne zespoły, młodzieńczy entuzjazm [nbsp]wyrażający się , jak to określono, w widocznie emanującej od nas radości z tego co robimy no i za długie lata trwania na wysokim poziomie pomimo stałej rotacji młodzieży – co, jak podkreślono, jest najtrudniejsze w prowadzeniu każdego zespołu.
Zanim festiwal przeniósł się na zamykający uroczystość koncert laureatów do Bazyliki św. Antoniego, śpiewy szczęśliwych laureatów wypełniły rozświetlone latarniami kamienne ulice miasta. Kiedy już znaleźliśmy się w rybnickiej świątyni, mieliśmy w końcu okazję by posłuchać innych zespołów. Była to wspaniała okazja, by wreszcie poznać całą konkurencję i utwierdzić się w przekonaniu o wysokim poziomie festiwalu. Szczególnie zachwyciły nas słowacki chór żeński Cambiar La Musica, czeski[nbsp] Vus Pardubice, a przede wszystkim bardzo doświadczony chór kameralny Salutaris[nbsp] z Mińska, zdobywca Grand Prix, który oczarował i wzruszył słuchaczy wspaniałą interpretacją utworów wprowadzających w niezwykły, mistyczny nastrój. Towarzysząca muzyce oryginalna choreografia i kostiumy nasuwały na myśl starodawne obrzędy plemienne. Także nasz występ został entuzjastycznie przyjęty przez pozostałe chóry i rybnicką publiczność – po ogłoszeniu wyników opuścił nas wcześniejszy niepokój i byliśmy w stanie z radosnym sercem wykonać dwa kontrastujące utwory Świdra i Góreckiego wybrane na tę okazję przez jurorów. Koncert laureatów zakończyło wspólne zaśpiewanie przez wszystkie zespoły hymnu Gaude Mater Polonia pod dyrygenturą Arleny Różyckiej-Gałązki.
Rybnicka Jesień Chóralna była świetną okazją nie tylko na zaprezentowanie wyników własnej pracy, ale także poznanie ludzi o podobnej pasji. Gdy w grę wchodzi muzyka, znikają wszystkie bariery – także te związane z narodowością, sytuacją polityczną, językiem czy kulturą. Poznanie innych zespołów, ich wysiłku, repertuaru, daje szanse na ubogacenie własnej bazy doświadczeń, przeżycie czegoś pięknego, na żywy odbiór muzyki. Entuzjazm, jaki to wydarzenie wywołuje w uczestnikach, udowadnia jak wiele radości może przynieść wspólna pasja, tworzenie i dobre wykonywanie wspaniałych utworów. Dlatego nasi Dyrygenci Arlena i Waldemar Gałązka podsumowując konkurs podkreślali wagę naszego wielkiego zaangażowania we wspólną pracę. Dziękowali nam wszystkim- starszym i młodszym za pasję, determinację i oddanie zespołowi, wyrażając nadzieję, że przetrwamy wspólnie kolejne długie lata. Wracaliśmy z poczuciem wielkiej satysfakcji i wiary w to, że starania, [nbsp]profesjonalizm, [nbsp]bezustanne dążenie do ideału[nbsp] oraz wspólny cel zawsze przynoszą wspaniałe owoce…
Paulina Bachanek i Martyna Pawlak