Dwustu słuchaczy na Zabrzańskich Chóralnych Spotkaniach Kolędowych!
Zespół "Cantus Floridus" swoim występem oczarował zabrzańską publiczność - fot. Grzegorz Wagner / Resonans.pl |
Ta impreza wpisała się na stałe w kalendarz kulturalny Zabrza. Już po raz osiemnasty w zabrzańskim kościele św. Teresy można było usłyszeć najpiękniejsze polskie i zagraniczne kolędy. Głównym aktorem tegorocznej edycji spotkań okazała się publiczność, która licznie przybyła by wysłuchać utwory prezentowane przez zespoły z Gliwic, Katowic, Raciborza oraz Zabrza.
W tym roku jeszcze bardziej wzrósł poziom artystyczny zespołów. Wśród wykonawców brylowała młodzież. Ta najmłodsza i ta trochę starsza. Bowiem piękne utwory kolędowe nawet tych najstarszych odmładzały przez powodowanie błogiego uśmiechu na twarzy. Dominowały kolędy w języku polskim, jednak nie zabrakło interpretacji typowo amerykańskich piosenek oraz wykonań po łacinie, w języku niemieckim, a nawet ukraińskim.
Organizatorzy zaprosili zespoły, które swoim śpiewem wzruszały i pozwoliły ponownie przenieść się myślami do wigilijnego stołu. Bardzo dobre koncerty dały zespoły z Zabrza na czele z chórami prowadzonymi przez organizujących Spotkania Kolędowe: Kamillę Pająk oraz gospodarza parafii św. Teresy, ks. Piotra Klemensa. Ciekawy, choć krótki repertuar zaprezentował chór „Resonans con tutti”, który wykonał między innymi tradycyjną ukraińską kolędę „Nova radist stala”.
Jednak ten wieczór należał do gości z Katowic. Prowadzony przez Szymona Bywalca zespół „Cantus Floridus” oczarował publiczność niesamowitym brzmieniem oraz wyjątkowo udanymi interpretacjami wykonywanych utworów.[nbsp] I choć wykonawców było zaledwie piętnastu (z czego sześciu ma za sobą przygodę z zabrzańskim „Resonansem”), to każdy zakamarek świątyni wypełniała pełnia czystego, a zarazem delikatnego dźwięku.
Koncert zakończyło wspólne wykonanie czterech tradycyjnych kolęd: ”Bóg się rodzi”, „Pokłon Jezusowi”, „Serca ludzkie” i „Cicha noc”. Przed ostatnim utworem zgromadzonym podziękowała Prezydent Miasta Zabrze, Małgorzata Mańka – Szulik, która wręczyła dyrygentom zespołów pamiątkowe dyplomy i statuetki.
Grzegorz Wagner / Resonans.pl